2022/23 – kolejka 7 – Pogoń Szczecin vs ZAGŁĘBIE 3:0

Damian Dąbrowski ładny sobie prezent sprawił na urodziny… Ehhh, ten człowiek to jeden z większych wyrzutów sumienia naszych „działaczy”… Zawodnik idealny – czołowy na Ekstraklasę, ciut za słaby (chyba) na zagranicę – mógłby grać dla nas po dziś dzień…

.

62 minuta i drugi gol dla Pogoni – Chodyna ma coś z głową… jak był daleko od pola karnego to gonił Grosickiego, a im było bliżej tym Chodyna zwalniał…

Słyszałem plotunię, że on się stawia jeśli chodzi o nowy kontrakt… A gonić go w pizdu pierwszemu frajerowi, który będzie chciał za niego zapłacić! W obronie jest średni tylko wtedy, gdy koncentruje się w 100% na niej (czyt. w ogóle nie pcha się do akcji ofensywnych), jak się tylko pcha – to potem go w obronie brakuje albo gafy popełnia. Jak się go daje do pomocy, to mu się wydaje że strzelać umie i potem tylko cierpią kibice za bramką… No czasem coś mu wyjdzie, ale czasem to pierwszemu z brzegu zawodnikowi rezerw wrzuconemu do Ekstraklasy by wyszło – od Chodyny wymagajmy już po tylu latach więcej bo chyba już można, prawda? No więc ja wymagam, postępu nie widzę, więc dałbym go na sprzedaż i tyle w temacie…

.

Sorry ale ci gruzini to – póki co – dla mnie straszne kasztany są… Ich wrzutki to jakiś dramat… Kopać w pole karne to każdy głupi potrafi, sztuką jest kopać tam, gdzie jest lub za chwilę będzie nasz zawodnik a oni kopią by było odhaczone „kopnąłem”… Oni w ogóle nie patrzą gdzie kto jest… I siedzi sobie taki Pieńko z Bartolewskim na ławie i sobie myślą „co ja tu robię? Przecież tak kasztanić to i ja bym potrafił, a oni zarabiają prawie 2 razy tyle co ja!?!”

.

Na TwitterZL nie widzę komentarzy tych wszystkich co pisali, że „powrót Bohara to będzie transfer sezonu!”…

.

Trochę nie rozumiem ściągnięcia Poletanovicia w przerwie. Ze cztery odbiory zaliczył, kilka dobrych podań zrobił, nie wiem o co kaman…. Aha, nie jest „synkiem” jak Makowski… No tak…

.

Mecz słaby w naszym wykonaniu ale był jeden element, który progresował – SPEED. Staraliśmy się grać szybciej (Spowalniaczyński przesiedział cały mecz na ławie) ale z drugiej strony – kurła co z tego, skoro szybkie tempo jest za szybkie by gruzin jeden z drugim miał czas pomyśleć i popatrzeć komu (nie)wrzuca… Tak źle, tak niedobrze… Dramat!

.

Na szczęście na konfie pomeczowej Stokowiec powiedział, że „biorą się do pracy!”. No to dobrze, że już się biorą bo TYLKO SIEDEM KOLEJEK ZA NAMI! 🙂 Od 62 minuty mecz był już przegrany, miał dość czasu, żeby coś mądrego w głowie przygotować na tekst pomeczowy… I takie coś wymyślił 🙂

.

4 września gramy z Jagiellonią… Ratuje nas tylko to, że oni tak samo jak my bez ładu i składu…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *