Aktualna sytuacja Zagłębia przed meczem z Radomiakiem

Do 30 kolejki Zagłębie Lubin z każdym kolejnym meczem, pewnym krokiem zmierzało w kierunku degradacji do I ligi.

Mecz z Lechią Gdańsk, rozpoczął się w najgorszy możliwy sposób. Zagłębie rozpoczęło odważnie, bardzo wysokim presingiem. Co mogło pójść nie tak? Wiadomo – wszystko. Odważna akcja Sezonienki, zakończyła się samobójczym trafieniem Ławniczaka. Później już było tylko gorzej. Chodyna dramatycznym dośrodkowaniem do Daniela, zaprzepaścił niemal stu procentową szansę na wyrównanie. Nie trzeba było długo czekać, żeby Lechia za sprawą Paixao podwyższyła prowadzenie. Każde kolejne dośrodkowania Chodyny, przyprawiały kibiców Zagłębia o zawał serca.

Ciągłe ataki Zagłębia przyniosły efekt w 68 minucie. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Patryk Szysz i w tym momencie wiara w zdobycz punktową wróciła w serca kibiców gospodarzy. Miedziowi kontynuowali swoją ofensywną grę i w 82 minucie Figo doprowadził do wyrównania. Mimo kilku kolejnych szans dla Zagłębia, mecz zakończył się remisem 2-2, dzięki czemu Lubinianie powiększyli przewagę nad strefą spadkową do 3 punktów. Kibice Zagłębia opuszczali jednak stadion w poczuciu niedosytu, ponieważ było wiele szans ku temu, żeby zgarnąć w tym meczu komplet punktów.

Sytuacja Miedziowych po tym meczu nadal jest daleka od komfortowej i w następnym meczu z Radomiakiem konieczne jest zwycięstwo, ponieważ w ostatnich dwóch kolejkach o punkty będzie bardzo ciężko (Raków i Lech).

Wiara w utrzymanie w NAS kibicach Zagłębia, nieustannie pozostaje. Żeby tego dokonać, potrzebne są nie tylko punkty z Radomiakiem, ale także bardzo słaba końcówka sezonu w wykonaniu głównego rywala w walce o utrzymanie, a mianowicie krakowskiej Wisły.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *