Krótko w temacie #04: o transferach, Zynku, negocjacjach z młodymi, nowym selekcjonerze i durnych dziennikarzach

Osiedlowy śmietnik. Wchodzę i do kubła podchodzę. Grzebię i grzebię… znajduję 2 pomidorki… lekko przygnite, ale tu się odkroi i się nadadzą. O! Tu jakiś kawałek kurczaka, prawie cały zjedzony ale świeży i odrobina mięsa się jeszcze ostała. No, to jeszcze trochę grzebania, może jakieś ogóreczki znajdę i z tego wszystkiego się jakąś zupę zrobi…

Czy to fascynujące, co napisałem powyżej? 🙂 No wiadomo, że nie. A tak właśnie dla mnie wyglądają transfery w polskiej lidze. Jakoś w ogóle nie potrafię się nimi ekscytować, bo przypominają – dosłownie – grzebanie w śmietniku. Czasem coś się znajdzie w nim jadalnego, ale najlepiej nasz klub pożywia się tym, co sam wyhoduje. Ewentualnie kupi za grosze jako jeszcze nie wyrośnięte, więc wsadzi w ziemię, by jeszcze rosło. Najwięcej w ostatnich latach zarobiliśmy na Sliszu, Jachu, Jagielle, Piątku – razem kosztowali nas mniej, niż Sirk 🙂 Ci, na których zarobimy najwięcej w przyszłości w momencie przyjścia do naszego klubu są nołnejmami o których wie tylko ich rodzina i znajomi.

Na Zynku niestety nie zarobimy.

Już w październiku pisałem, że chłopak zasługuje na szansę (https://www.zaglebiak.com/index.php/2020/10/20/marazm/), zwłaszcza że u nas na ataku panuje MaRAZm. Miał wtedy w rezerwach 10 meczów na koncie i 7 strzelonych goli. Od tamtej pory zagrał 7 meczów i zdobył kolejne 3 bramki.
Od następnego sezonu (chociaż może i wcześniej go puścimy) będzie grał dla Wisły Płock.
Nie będę ściemniał że oglądam rezerwy, więc się nie wypowiem czy on jest naprawdę dobry, czy po prostu mu farci z tymi strzałami i tylko dlatego ma taki dobry bilans. Ale jaki by nie był I JAK UCZY DOŚWIADCZENIE Z BIAŁKIEM szansę mógłby dostać. Dlaczego nie dostał? Powodów jest kilka.

Najbardziej podstawowy to ten, że po prostu nie jest Słowakiem 🙂

Drugi – jest z agencji topgoal sports managment, jako jedyny w ZL. A u nas dominują chłopaki z inną agencją podpisani i… ale więcej pisać nie muszę, bo kto jest domyślny, ten wie o co chodzi 🙂

Trzeci powód – i o tym już chyba nigdzie indziej nie przeczytacie – jest bardziej złożony. Otóż klub nie chce płacić nie wiadomo jak dużych pieniędzy młodziakom i jednym z elementów zbijających żądania jest „dostaniesz szanse debiutu i kilka meczów, pokażesz się… Jak szansę wykorzystasz, to potem stały skład a to już trampolina na zachód! A zarobić jeszcze zdążysz, wiesz o tym przecież”. Niektórzy o tym wiedzą, a niektórzy nie. Niektórzy nie negocjują mocno, bo kochają klub (albo przynajmniej są lojalni, bo tu dostali szansę AAAALE to rzadkość), inni negocjują po całości („bo przecież klub mnie sprzeda za gruby hajs, jak Białka. Skoro klub na mnie zarobi, to czemu ja mam nie zarobić na klubie?”). A wśród tych negocjujących są i tacy, którzy grają naprawdę bardzo ostro BO WIEDZĄ, że mogą sobie na to pozwolić. „Co to, Zagłębie jedyny klub w Polsce? Inni nie wydają tyle hajsu na akademie, nie mają takich jak ja u siebie, od czego mam agenta? 🙂 Niech jeździ i negocjuje”. I potem taki agent młodziaka licytuje na kilku frontach…Żądania eskalują do takich rozmiarów, że… 🙂 Wiecie, za ile Slisz przyszedł do Zagłębia? 🙂 Można to sprawdzić na Transfermarkcie ale nie jest to teraz konieczne – powiem krótko – za roczną pensję takiego młodziaka można by mieć kilku Sliszów… i jeszcze by zostało 🙂 A przypominam, mówimy o młodziaku, którego jeszcze na oczy nie widzieliście. Który strzela dużo, owszem, ale to jest czwarty poziom rozgrywkowy. Nie drugi. Nie trzeci. Czwarty!

Białek dużo goli w rezerwach nie strzelił, ale w Ekstraklasie wypalił.
Sobków strzelał tyle co Zynek, ale w Ekstraklasie nie wypalił.
Z młodymi – dopóki ich nie zobaczymy na poważnym poziomie, to nigdy nie wiadomo. Taki np. Mateusz Kizyma… W CLJ rok temu wybrany do drużyny roku całej ligi (!), teraz w rezerwach grał właściwie wszystko. Dostał szansę w sparringu i Konrad Forenc tak zrecenzował jego grę (oglądać z włączonym dźwiękiem 🙂 ) :


Reasumując – Zynek IMO na szansę debiutu itd zasługiwał, ale czy na takie duże zarobki też? Nie wiem… Duże ryzyko. Czas pokaże, kto na tym dobrze wyszedł. My, czy Wisła Płock.
Aaaaa zresztą, na co nam Zynek. Guldan już zdążył powiedzieć, że „Mraz będzie męczył Polaków” 🙂 Pewnie chodziło mu o obrońców na boisku, ale ja przeczuwam innych Polaków, tych co są na trybunach i przed TV 🙂

Habemus Lego Vestibulum (translator polsko-łaciński : mamy selekcjonera 🙂 ).
Nie wiem, czy będzie lepiej czy gorzej. Na pewno powinno być odważniej w taktyce (wg analityków gość lubi grać na dwóch napastników). Jedno wiem na pewno – dla Zagłębia nie ma to żadnego znaczenia. W chwili obecnej nie mamy piłkarza, który w najbliższych dwóch latach mógłby wskoczyć na orbitę jego zainteresowań.

Ale z okazji jego wyboru chciałbym się wyżalić na durnotę niektórych dziennikarzy, co tam pytania na konferencji Bońkowi zadawali.

Jeden pytał Zibiego, czy nowy selekcjoner ustawi hierarchię na bramce… W sensie, że jednemu bramkarzowi powie „Ty jesteś u mnie numerem 1” a drugiemu i trzeciemu i reszcie już tego nie powie. Jprdl, przecież takie rzeczy to tylko matoł mógłby golkiperowi powiedzieć. A jeszcze głupszy idzie z tego sygnał do takiego drugiego bramkarza : „Przylatuj z jakiegoś zakątka Europy, olej rodzine i treningi w klubie który ci płaci, trenuj u mnie, zapierdal*j, staraj się, walcz… ale w sumie chu* mnie to obchodzi co robisz, bo numerem 1 jest ktoś inny”… No ręce opadają…
A to jeszcze nic 🙂 Największy dzbannikarz zadał takie pytanie : „a czy nie sądzi Pan, że Panu Sousie brakuje doświadczenia selekcjonerskiego?” 🙂 🙂 🙂 Czujecie to? Kim trzeba być, żeby takie debilne pytanie zadać 🙂 95% selekcjonerów na świecie przed podjęciem obecnej roboty nie miało doświadczenia selekcjonerskiego 🙂 Nawałka nie miał, a jakoś nas do 1/4 ME doprowadził. A ciekawe czy zadający pytanie słyszał o trenerze tysiąclecia Kazimierzu Górskim, który – uwaga – nie miał doświadczenia selekcjonerskiego przed podjęciem roboty.
Aaaaaaaaaaaaaale i to jeszcze nic, obczajcie to -> Antoni Piechniczek w 1980, jak obejmował stanowisko szefa kadry to TEŻ NIE MIAŁ DOŚWIADCZENIA SELEKCJONERSKIEGO… A potem zdobył zdobył 3. miejsce w Mistrzostwach Świata…. I teraz najlepsze – w 1996 ponownie objął to stanowisko – TAK! WTEDY OBEJMOWAŁ TO STANOWISKO KTOŚ Z DOŚWIADCZENIEM SELEKCJONERSKIM!!!! No i …. No i nie dotrwał końca eliminacji, szybko było „po zawodach”… Na tyle jest zdatne to dośw….aaaaa, szkoda gadać 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *