Jacek Banaszyński ur. 29 maja 1975 roku w Jaworze. Wychowanek Zagłębia Lubin. Bronił dostępu do bramki w takich klubach jak: Chrobry Głogów, Zawisza Bydgoszcz, Górnik Wałbrzych, Miedź Legnica, Górnik Polkowice, Polonia Warszawa, GKS Bełchatów, Jagiellonia Białystok, Śląsk Wrocław i TUR Bielsk Podlaski.
Wychowanek Zagłębia Lubin
Jego pierwszym trenerem był Stanisław Samiec, a następnie był Bogdan Korczak. Z nimi dwoma w czasach juniorskich najdłużej trenował.
Pierwsza drużyna Zagłębia Lubin
Do pierwszej drużyny trafił wraz z Andrzejem Hebdą, Marcinem Kucharskim, Mariuszem Achcińskim i Arkiem Żarczyńskim i rozpoczęli przygotowania do sezonu 1993/1994.
Jak nie grał w pierwszej drużynie to jeździł na mecze rezerw. Tak wspominał to Jacek Banaszyński: „Do Ścinawy jeździł zazwyczaj szeroki skład albo Ci co mało grali w meczach pierwszej drużyny. Jednego roku fuzja ze Stalą Chocianów, a drugiego z Odrą Ścinawa”.
Ciekawostka – „Pamiętam jeden ciekawy mecz w okręgówce w Odrze Ścinawa. Zagrałem wtedy w ataku i wygraliśmy 9:0, a ja strzeliłem wtedy siedem bramek. Tam to komedia była. Powiem tak, było tam bardzo wesoło i na tym poprzestańmy”.
W sezonie 1993/1994 rozegrał 2 spotkania. 11 czerwca 1994 r. jako 18 latek debiutował w bramce Zagłębia w meczu z Widzewem. Wszedł za Jędrzeja Kędziorę, bo ten doznał kontuzji.
Kolejna ciekawostka jest związana z prawdziwym debiutem w meczu z Siarką Tarnobrzeg 20 czerwca 1993. Tak wspomina to sam zainteresowany: „Będzie śmiesznie, ale tak to zapamiętałem. Do futbolowych jaj by się to nadawało. Swoją drogą trochę żenujące, że ligowa drużyna jedzie na mecz w 13 osób. W tym meczu swój debiut zaliczył też Arek Żarczyński, który wszedł na boisko w 75 minucie, ale niestety nabawił się kontuzji i po 5 minutach musiał zejść. Wtedy ja go zastąpiłem, a w protokole był podany Szewczyk. (red. gazety lokalne i ogólnopolskie podały, że wszedł Szewczyk; natomiast Emil Nowakowski i Arek Żarczyński potwierdzają, że wszedł wtedy Banaszyński)”.
W sezonie 1994/1995 również rozegrał 2 spotkania dla Zagłębia Lubin w Ekstraklasie.
Chrobry Głogów
W związku ze służbą wojskową Jacek Banaszyński trafił do jednostki w Głogowie. W Chrobrym trenerem był wtedy Stanisław Kumik, a następnie zastąpił go Bronisław Przygrodzki. Grał w 2 lidze. W sezonie 1995/1996 rozegrał 8 spotkań, a jesienią 1996 r. 17 meczów.
Zawisza Bydgoszcz
Wpadł w oko innemu wojskowemu klubowi i wiosną 1997 r. grał już w Zawiszy Bydgoszcz, gdzie rozegrał 14 spotkań na drugoligowym froncie. Po odbyciu służby wrócił do Zagłębia Lubin.
Jesienią 1997 r. rozegrał dwa spotkania w Ekstraklasie w barwach Zagłębia Lubin i czekał na kolejne szanse gry.
Górnik Wałbrzych
Wiosną 1998 r. trafił do Górnika Wałbrzych, w którym rozegrał 19 spotkań na drugoligowych boiskach. Trafił pod skrzydła Grzegorza Kowalskiego, o którym sam wypowiada się w samych superlatywach. Niestety przez problemy finansowe drużyna się rozpadła i wrócił do Lubina. W Górniku Wałbrzych wspólnie występował z Emilem Nowakowskim.
Jesień 1998 r. spędził ponownie w Zagłębiu Lubin i rozegrał 4 spotkania w Ekstraklasie. W tamtym okresie miał propozycje z Polaru Wrocław, którego trenerem był Grzegorz Kowalski. Był na obozie przygotowawczym z nimi. Po obozie wrócił do Lubina i było zainteresowanie jego osobę ze strony pierwszoligowca z Wrocławia. Niestety ówczesny trener Zagłębia, Mirosław Jabłoński, zakomunikował mu, że może iść do Miedzi, a do Polaru go nie puści. Chcąc grać poszedł do Miedzi i z perspektywy czasu nie narzekał na ten ruch.
Miedź Legnica
W Miedzi Legnica debiutował w III lidze u trenera Fiutowskiego, który ściągnął go w trakcie sezonu z Zagłębia Lubin. Debiutował 9 maja 1999 r. w 27 kolejce w meczu przeciwko Polarowi Wrocław, z którym rywalizowali o awans do II ligi. Wiosną 1999 r. rozegrał 8 spotkań i zdobył bramkę z rzutu karnego w meczu przeciwko Arce Nowa Sól. Jest pierwszym w historii Miedzi bramkarzem, który strzelił bramkę. Przez kolejne dwa lata był pewnym punktem broniącym bramki Miedzi. W sezonie 1999/2000 miał serię 809 minut bez straconej bramki, a rok później wyśrubował swój rekord do 831 minut. W barwach Miedzi Legnica rozegrał 80 spotkań i strzelił trzy bramki z rzutów karnych.
Górnik Polkowice
Do Górnika Polkowice trafił w sezonie 2001/2002. Na drugoligowym froncie rozegrał 36 spotkań, a w kolejnym sezonie 33 mecze. W sezonie 2003/2004 grał w Ekstraklasie i dla Górnika rozegrał 26 spotkań. Górnik wałczył o utrzymanie w barażach z Cracovią i w obu tych spotkaniach również stanął w bramce. Po przegranych barażach i spadku pojawiły się różne oferty, ale ta z Polonii była najciekawsza.
Polonia Warszawa
W sezonie 2004/2005 za namową trenera Engela trafił do Polonii Warszawa, w której rozegrał 23 spotkania w Ekstraklasie.
GKS Bełchatów
W sezonie 2005/2006 przeszedł do GKS Bełchatów, gdzie trenerem był Mariusz Kuras. Po zmianie trenera, którym został Orest Lenczyk doszło do zmian. Trener Lenczyk postawił na Piotrka Lecha i Łukasza Sapelę, więc Banaszyński zaczął szukać nowego klubu. Rozegrał w Ekstraklasie 14 spotkań.
Jagiellonia Białystok
W latach 2006-2008 reprezentował Jagiellonię Białystok. W sezonie 2006/2007 rozegrał 24 spotkania na drugoligowych boiskach i wywalczył awans do Ekstraklasy. W kolejnym sezonie rozegrał 25 spotkań i grał w Jagiellonii m. in. z Radosławem Kałużnym.
Śląsk Wrocław
Jesienią 2008 r. trafił do Śląska Wrocław. Był zmiennikiem Wojciecha Kaczmarka i w sezonie 2008/2009 w Ekstraklasie rozegrał 6 spotkań. Ostatnim meczem jaki rozegrał w Ekstraklasie było spotkanie z Legią Warszawa 14 listopada 2008 r. Pod wodzą trenera Tarasiewicza zdobył Puchar Ekstraklasy. 13 maja 2009 r. zapamięta również ze względu na pokazowe zatrzymanie w sprawie korupcji po finałowym meczu z Odrą Wodzisław. Dwa dni później Śląsk Wrocław rozwiązał z nim umowę, a w 2012 r. został zdyskwalifikowany na pięć lat.
TUR Bielsk Podlaski
Po trzyletniej przerwie wrócił do grania i wybrał klub Tur Bielsk Podlaski. Do gry w Bielsku Podlaskim namówił go Grzesiek Pieczywek, który był tam trenerem. W tamtym momencie był po dość poważnych problemach zdrowotnych i musiał zadbać o swoją kondycję. Spędził tam jesień 2012 i był to jego ostatni klub w sportowej karierze. Rozegrał trzy spotkania na trzecioligowych boiskach.