Maria Mielniczak – prezeska Lubińskiego Klubu Kibica Niepełnosprawnego

8 maja na stadionie Zagłębia odbyła się wielka impreza, której byliście współorganizatorami. Ile czasu na to potrzebowaliście?

Wstępne rozmowy ruszyły z początkiem marca. Chcieliśmy dowiedzieć się czy klub byłby zainteresowany współorganizacją takiego spotkania dla osób niepełnosprawnych. Odpowiedź była twierdząca, więc ruszyła machina organizacyjna. Kontaktowaliśmy się również z Warsztatami Terapii Zajęciowej z Lubina, Polkowic oraz Ścinawy odnośnie chęci udziału w takim spotkaniu i tutaj też uzyskaliśmy pozytywny odzew. Chcieliśmy zrobić spotkanie blisko terminu 5 maja, bo wtedy wypada Dzień Walki z Dyskryminacją Osób Niepełnosprawnych oraz Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną i myślę, że w termin wpasowaliśmy się doskonale. Pogoda i frekwencja dopisała. Całość akcji jak na pierwszy raz uważam za udane wydarzenie. Mam nadzieję, że w przyszłości uda nam się zorganizować więcej takich spotkań i z każdą kolejną imprezą będziemy w tym coraz lepsi.

Jakie ważne przesłanie niesie organizacja takich imprez?

Nasza pierwsza impreza miała na celu integrację środowiska dorosłych osób z niepełnosprawnościami z Lubina, Ścinawy i Polkowic. Chcieliśmy też poprzez propagowanie sportu zachęcić osoby niepełnosprawne do wychodzenia ze swoich domów, do wspólnego spędzania czasu na obiektach sportowych. Dodatkowo kierując się definicją święta obchodzonego 5 maja chcemy zwrócić uwagę społeczeństwa na problemy i wyzwania, z którymi na co dzień mierzą się osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Jest to również okazja, aby pokazać, że każdy z nas ma równe prawa do aktywnego udziału w życiu społecznym, rodzinnym oraz zawodowym. Bariery i ograniczenia, które utrudniają osobom z różnego rodzaju niepełnosprawnościami swobodne funkcjonowanie, nie są wynikiem niepełnosprawności, lecz wyzwaniem do ciągłej zmiany otaczającej nas rzeczywistości. Kierujemy się dewizą : NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ TO NIE KONIEC ŚWIATA ORAZ KAŻDY INNY, WSZYSCY RÓWNI.

11 maja dokładnie miesiąc temu formalnie założyliście stowarzyszenie. Opowiedz proszę o tym co chcecie robić?

Tak, dokładnie 11 maja Niepełnosprawni Kibice Zagłębia Lubin stali się oficjalnie stowarzyszaniem. Zmieniliśmy nazwę na Lubiński Klub Kibica Niepełnosprawnego. Podstawowym celem naszego Stowarzyszenia jest działalność na rzecz rozwoju aktywności społecznej, sportowej, fizycznej, naukowej, kulturalnej, zawodowej i gospodarczej zarówno osób niepełnosprawnych, jak i innych obywateli naszego kraju oraz poprawa warunków codziennego funkcjonowania osób z niepełnosprawnością i bez niepełnosprawności. Chcemy działać dla wszystkich którzy będą tego potrzebować, ale na chwilę obecną najbardziej skupić się na osobach z niepełnosprawnościami oraz seniorach. Naszym zdaniem te dwie grupy społeczne są najbardziej pomijane w działalności społecznej.

Jak chcecie promować swoją grupę/stowarzyszenie ? Dla kogo ono jest? Kto może należeć do stowarzyszenia i grupy?

Grupa z założenia jest dla wszystkich. Aby wstąpić w nasze szeregi nie trzeba być osobą niepełnosprawną, poszukujemy również osób które chciałyby wspierać nas w działaniach statutowych oraz pomagać w organizacji np. takich imprez, które miały miejsce 8 maja. Przyda się przysłowiowa każda para rąk, kul czy kół. Aby zostać członkiem Lubińskiego Klubu Kibica Niepełnosprawnego trzeba się z nami skontaktować i poprosić o przesłanie deklaracji członkowskiej. Po jej wypełnieniu odesłać na adres siedziby lub przekazać nam osobiście. Trzeba również wiedzieć, że zdecydowaliśmy się pobierać od naszych członków składki na działania statutowe. Chcemy aby kwota była przystępna i akceptowalna dla wszystkich.

Jak można Was wesprzeć i pomóc?

Można nas wesprzeć na wiele sposobów i tak naprawdę każda pomoc jest mile widziana, lecz najbardziej na chwilę obecną potrzebujemy wsparcia finansowego, które pozwoli nam planować kolejne działania aby aktywizować osoby niepełnosprawne. Potrzeby w naszej działalności pojawiają się na bieżąco i są najróżniejsze. Na pewno jedną z rzeczy, którą chcielibyśmy zrobić w najbliższej przyszłości jest umożliwienie dotarcie na mecz jednej z osób niepełnosprawnych, o której wiemy. Jest to osoba „uwieziona” w swoim mieszkaniu ze względu na bariery architektoniczne oraz swoją niepełnosprawność. Dla osób sprawnych schody nie są przeszkodą, dla osoby na wózku są czasami końcem marzeń o samodzielności.

Jak zbierasz doświadczenie żeby jak najlepiej zarządzać stowarzyszeniem?

Ja mówię o sobie słowami Ireny Kwiatkowskiej: „jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję” oraz popularnego niegdyś hasła „rzeczy niemożliwe robię od ręki, na cuda trzeba chwilę poczekać”. Wraz z moją grupą zdecydowałam się na założenie stowarzyszenia żeby móc działać prężniej, na jasnych i przejrzystych zasadach co daje właśnie jego zarejestrowanie. Czerpałam wiedzę i dobre rady od wielu osób z różnych stowarzyszeń czy grup. Myśl o założeniu stowarzyszenia pojawiła się 5 lat temu, kiedy dzięki uprzejmości Ogólnopolskiej Federacji Kibiców Niepełnosprawnych oraz PZPN-u zostałam zaproszona na warsztaty DSLO z racji pełnienia w klubie Zagłębie Lubin tej funkcji (pełnomocnik ds. Współpracy z Osobami Niepełnosprawnymi). Niestety temat po moim odejściu z klubu umarł, ale odrodził się jak feniks z popiołu w zeszłym roku i jego następstwa omawiamy w dzisiejszym wywiadzie.

Jak zamierzacie działać w ramach ogólnopolskiego stowarzyszenia i promować się w całej Polsce?

Zamierzamy cyklicznie pojawiać się na organizowanych warsztatach DSLO, na którym integrujemy się ze Stowarzyszeniami z całej Polski nie tylko z ekstraklasy, ale również z niższych lig. Bardzo budujące jest to, że pomimo dzielących nas barier i czasami wzajemnych animozji klubowych, kibice niepełnosprawni traktują się wszyscy na równi i nie dzielimy się na lepszych, gorszych czy nie lubimy się dla zasady. Myślę, że niepełnosprawność jest wystarczającą barierą, nie musimy tworzyć ich więcej. Dzięki nawiązywaniu wzajemnych kontaktów i przyjaźni, chcemy z naszym stowarzyszeniem kibicować lubińskim drużynom również poza granicami naszego miasta, powiatu czy nawet województwa, odwiedzając inne obiekty sportowe jak również turystycznie zwiedzać nasz piękny kraj.

Czy macie już w planach kolejną akcję?

Już we wrześniu ma odbyć się kolejna akcja „Stadiony Bez Barier” nazywana również „Tygodniem Bez Barier”. W akcję mają się włączyć kluby piłkarskie jak również Ekstraklasa S.A. oraz Polski Związek Piłki Nożnej. Termin to dwa pierwsze tygodnie września, więc już zaczynamy powoli szykować się do tego przedsięwzięcia, ruszymy z kopyta jak zostanie przedstawiony planowany terminarz Ekstraklasy. Chcemy aby w tym roku było ono bardziej nagłośnione i by jak najwięcej kibiców niepełnosprawnych dotarło w tym terminie na stadion.

Na czym polega praca DSLO? Czym konkretnie zajmuje się w dniu meczowym?

Praca pełnomocnika ds. współpracy z osobami niepełnosprawnymi polega na pomocy osobom niepełnosprawnym w wielu czynnościach począwszy od pomocy w zakupie biletu, wejściu na stadion, poruszania się po nim oraz w każdej innej czynności, która pozytywnie wpływa na odbiór spotkania meczowego. Tyczy się to zarówno kibiców klubu Zagłębie Lubin jak również kibiców przyjezdnych z innych klubów.

Czy zamierzacie zorganizować jakieś spotkanie z przedstawicielami grup kibicowskich na Zagłębiu?

Myślę, że jest to kwestia czasu kiedy będziemy chcieli zorganizować takie spotkanie i zaprosić osoby do wspólnego działania. Myślę, że razem możemy więcej. Wielu kibiców KKN-ów w całej Polsce ma swoje flagi.

Czy zamierzacie też iść w tym kierunku żeby być rozpoznawalnym?

Jak najbardziej. Temat flagi był już poruszany wielokrotnie w naszych szeregach, na chwilę obecną projektujemy swoje logo i myślę, że jak uzbieramy odpowiednie fundusze to wrócimy do tematu flagi.

Wiem, że z wielu Was miejsca przeznaczone na stadionie dla osób niepełnosprawnych nie odpowiadają i wolicie oglądać mecz na górze? Czym to jest spowodowane?

O ile miejsca dla osób niepełnosprawnych znajdują się na środkowej linii boiska i dla wielu osób mogą się one wydawać atrakcyjne nie do końca tak jest. Jest kilka czynników które negatywnie wpływają na komfort oglądania. Wypunktowanie możemy zacząć od tego, że znajdują się za nisko i komfort oglądania spotkania przez osoby na wózkach nie jest do końca tak dobry jak się wydaje. Mamy osoby z czterokończynowym porażeniem dziecięcym i proszę uwierzyć, że nie zawsze na tych miejscach ta osoba może nadążyć ruszyć głową za szybką akcją ze względu na ograniczenia ruchowe. Na górze sektora mamy o wiele inny przekrój widoku,komfort oglądania jest nieporównywalny. Brakuje również krzesełka dla opiekuna,które powinno znajdować się obok miejsca przeznaczonego na wózek inwalidzki. Stadion Zagłębia jest chyba jedynym mi znanym stadionem, który nie posiada takich udogodnień. Dodatkowo nie sprzyjające warunki pogodowe mogą bardzo uprzykrzyć radość z kibicowania jeśli siedzi się wciąż w zacinającym deszczu, osoby sprawne wstaną i przesiada się rząd, dwa wyżej osoba na wózku takiej możliwości nie ma. Dodatkowo barierka wykonana z pleksy podczas deszczu zmienia się w „rozmazany ekran” przez który kompletnie nic nie widać. Kolejna rzeczna na którą warto zwrócić uwagę są tak zwane wędrówki ludzi,którzy przemieszczają się dołem przed miejscami dla niepełnosprawnych z sektora na sektor. Takiej pojedynczej osobie może wydawać się,że nie jest to problemem,ale jeśli w przeciągu minuty spotkania przewinie się tamtędy kilkadziesiąt osób nie jest to przyjemne bo całkowicie zasłania widok. Dlatego korzystając z uprzejmości obecnego prezesa, wolimy siedzieć na górze gdzie warunki są nieporównywalnie lepsze od tych na obecnym sektorze osób niepełnosprawnych.

Proszę przybliż nam jak wygląda wyprawa na mecz kibica niepełnosprawnego? Wiem, że każdy przypadek jest inny, ale warto uzmysłowić kibicom ile Was to kosztuje.

To zależy skąd jadą nasze osoby niepełnosprawne. Jestem godna podziwu dla tych osób,że pomimo swoich ograniczeń tak ochoczo uczestniczą w meczach, niektórzy mają nawet 100% frekwencję! Warto to na prawdę podkreślić,że mamy w swoich szeregach osoby, które były na każdym domowym meczu Zagłębia pomimo tego,że poruszają się na wózku inwalidzkim. A w przypadku takich osób nie jest to takie proste. Trzeba zaplanować strategię działania,czy jadę autobusem komunikacji miejskiej jeśli tak to trzeba sprawdzić czy jedzie autobus niskopodłogowy czy będzie miał mnie kto przygotować do wyjścia odpowiednio ubrać, jeśli takiej pomocy wymaga moja niepełnosprawność. Ewentualnie jeśli jedzie się samochodem to trzeba przesiąść się z wózka elektrycznego na manualny, który jest mniejszy i lżejszy. Trzeba mieć opiekuna który pomoże wsiąść i wysiąść z samochodu oraz będzie pchał wózek, bo nie mamy już na przykład napędu elektrycznego, a nasza niepełnosprawność jest taka że sami nie damy rady poruszać się bez wsparcia. Moim zdaniem dużo osób sprawnych nie zdaje sobie sprawę z jakimi problemami mierzą się osoby niepełnosprawne w codziennym życiu i ile wysiłku kosztuje ich takie przykładowe wyjście na mecz. A ile jest podejrzewam jeszcze takich osób, które pomimo ogromnej chęci na te mecze nie mogą dotrzeć bo pojawiają się takie problemy, których niestety na chwilę obecną nie da się rozwiązać.

Skąd obecnie w Stowarzyszeniu są kibice z poza Lubina? Czy zamierzacie w miastach fc promować swoją działalność i zachęcać innych niezrzeszonych kibiców do wstąpienia w Wasze szeregi?

Jak na razie przyjeżdżają do nas oprócz Lubina, kibice niepełnosprawni ze Strzegomia i Bolesławca. Większość wie, że siedzimy już na górze sektora. Jeśli widzę nowe osoby siedzące na dole, na sektorze dla osób niepełnosprawnych to zapraszam je do wspólnego kibicowania z nami oraz namawiamy osoby niepełnosprawne z ich okolic do czynnego udziału w piłkarskich spotkaniach na stadionie Zagłębia.

A jak wygląda Wasza współpraca czy kontakty z sąsiednimi KKN? Czy już były pierwsze spotkania czy nawiązanie jakiś relacji?

Dosłownie wczoraj nasi przedstawiciele mieli okazję uczestniczyć w obchodach 10-lecia Klubu Kibica Niepełnosprawnego Chrobry Głogów, na które zostaliśmy zaproszeni przez jego prezesa Arkadiusza Adamskiego. Cieszymy się, że możemy korzystać z wiedzy i doświadczenia naszych sąsiadów z Głogowa czy z Legnicy, jak również z całej Polski. Wszyscy razem działamy dla słusznej idei jaką jest propagowanie sportu wśród osób niepełnosprawnych.

W swoim imieniu trzymam kciuki za powodzenie Waszej misji i zawsze na naszych łamach chętnie napiszemy czy opublikujemy materiały, które mogą Was promować i pomóc w nagłośnieniu Waszych akcji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *