#Wykopalisko – Ranking Piłkarzy Zagłębia Miedziowego (1997 rok)

Rok 1997. Tygodnik „Konkrety” – po raz pierwszy w swojej historii zorganizował RANKING PIŁKARZY Zagłębia Miedziowego. Gazeta istniejąca od 1972 roku, od 1973 organizowała plebiscyt na Najlepszego Piłkarza i Najlepszego Trenera Zagłębia Miedziowego – ale dopiero w 1997 zdecydowali się tam w redakcji robić ranking 🙂 O tym, jak do tego doszło – poniżej. Najpierw na sam ranking rzućcie okiem…

Dla przypomnienia – rok 1997 w tabelach piłkarskich wyglądał tak:
EKSTRAKLASA – Zagłębie Lubin
DRUGA LIGA (dzisiaj zwana PIERWSZĄ) – Miedź Legnica (bujająca się w dole tabeli, pół roku później spadła do ligi niżej)
TRZECIA LIGA – Górnik Polkowice, Chrobry Głogów, Mirex Prochowice

W których ligach grały Cicha Woda Tyniec Legnicki, Chojnowianka, Sparta Rudna, Sparta Przemoście, BKS Rulimpex Bolesławiec czy Kuźnia Jawor – nie chce mi się nawet sprawdzać. Piłkarze z takich to klubów byli wyżej w tym rankingu od naszych 🙂 🙂 🙂
Jasne, nie byliśmy w owym roku jakąś potęgą więc jak najbardziej zrozumiałe by było, gdyby na 1-2 pozycjach najlepsi okazywali się piłkarze Miedzi Legnica (ale to max na 2 pozycjach bo sami przecież byli outsiderem na swoim poziomie ligowym)… Jak wytłumaczyć wyższą pozycję piłkarzy z trzeciego poziomu, ponad naszymi?!? Ja wiem, że parę dni temu piłkarze z takiej właśnie levelu wyeliminowali naszych z Pucharu Polski, ale nie oszukujmy się – w przekroju całego roku jednak byśmy byli w lidze wyżej od Chojniczanki. Poza tym dziś 2.Liga to poziom centralny – jedna grupa i 19 drużyn. W 1997 roku – 8 grup po 18 drużyn w każdej (czyt. poziom był tam dużo niższy od dzisiejszego).

Moje ulubione pozycje w tym rankingu to :
DEFENSYWNY POMOCNIK – 10 miejsce Marcin Adamski. Tak, on miał wtedy dopiero 4 mecze w Ekstraklasie na koncie, nie był jeszcze tym człowiekiem, który w przyszłości zagrał w Lidze Mistrzów i debiutował w Reprezentacji Polski, no ale litości! Gdzie on, a gdzie – z całym szacunkiem – Albert Szafrański ze Sparty Rudna!?!?!
SKRAJNI POMOCNICY PRAWA STRONA – pierwszy Narwojsz (jak się w przyszłości okazało – napastnik ekstraklasowy level Sirk – 49 meczów i 4 gole), Mateusz Bartczak i Rafał Majka (tu mogę się zgodzić, Bartczak od zawsze był uznawany za super-talent, Majka aż tak uzdolniony nie był ale otarł się nawet o reprezentacje U21), na czwartym miejscu – Krzysztof Trojanowski z Bolesławca (nawet na 90minut.pl śladu o nim brak)… I dopiero na 5-tym miejscu Andrzej Szczypkowski mający wówczas 47 meczów i 5 goli w EKS)
SKRZYDŁOWI – Tomasz Wiącek (Konfeks Legnica) czy też Janusz Hreczany (Zryw Kłebanowice) wyżej od Bogusława Lizaka… No ja rozumiem, że BL miał kiepskie wejście do Zagłębia, takie mało produktywne (bo na koniec 1997 roku miał na koncie 14 meczów a przy tym 0 goli) ale gdzie Zagłębie a gdzie Zryw Kłebanowice?!?
ŚRODKOWY NAPASTNIK – Kułyk wyżej od Jasińskiego? Dobre 🙂 Ale to nic przy tym, że Mirosław Gawlik ze Zrywu Kotla, Jakub Ostapiuk z Wilkowianki, Artur Baliński z Górnika Złotoryja i Marek Sinkiewicz z Bienowiczanki nad Mosesem Molongo (8 meczów w Eks – 1 gol)!!!
POMOCNICY OFENSYWNI LEWA STRONA – Łacinę z Miedzi jeeeeeeszcze można by jakoś zrozumieć, ale jakim cudem Antosiewicz (Prochowice) i Bliskowski (Jawor) są ponad Grzybowskim (ówczas w dorobku już 43 mecze i 5 goli w EKS)?!? No przecież to są jaja, chyba się zgodzicie 🙂

Jak doszło do takiej gazetowej kompromitacji? 🙂
Cytat z Jerzego Kozińskiego :
„Dwóch gości ,których nazwisk nie wymienię z litości,postanawia powołać agencję SPORT Z-P. Zajmą się wyszukiwaniem utalentowanych zawodników w klubach Zagłębia Miedziowego, z którymi podpiszą umowy gwarantujące im grę w profesjonalnych zespołach. W umowach jest określona prowizja dla agentów. Następnie OPRACOWUJĄ ranking w legnickim tygodniku Konkrety.”

Takie to numery się wtedy działy… I w sumie dzieją do dziś, nie tylko na poziomie lokalnym (2010 rok – tygodnik „Piłka Nożna” przyznaje tytuł Odkrycia Roku Maciejowi Jankowskiemu… wszyscy wiedzą, że nie zasłużył… nazwa agencji managerskiej sprawującej nad nim opiekę to Profus Managment… nazwa szefa tygodnika to Marek Profus… co za przypadek, prawda? 🙂 ), ale nawet na poziomie światowym (brak Złotej Piłki dla Sneijdera, Iniesty itp itd).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *