O Crnomarkoviciu, Alanie Czerwińskim i Szymonie Pawłowskim – rozmowa z fanatykiem Lecha Poznań

Maciej Kozłowski oprócz bycia fotopstrykerem www.zaglebiak.com jest również (a właściwie to PRZEDE WSZYSTKIM) fanatykiem Lecha Poznań. Na tym zespole koncentruje się najmocniej, ale całkiem nieźle się orientuje w temacie dawnego zgodowicza Lecha czyli… Zagłębia Lubin. Bywał u nas na stadionie na długo, zanim pojawił się pomysł założenia tej strony 🙂
Korzystając z tego, że współpracujemy postanowiłem go podpytać o nasz nowy „transfer”, a przy okazji również o dwóch innych graczy, którzy wcześniej podążyli w odwrotnym kierunku (czyli z Lubina do Poznania). Zapraszam do przeczytania zapisu naszej rozmowy.

***

Dorde Crnomarkovic – zdjęcie pochodzi z lechpoznan.pl
  • PIERWSZE PYTANIE – CZY TEN CRNO JEST W OGÓLE DOBRY?
  • są 3 odpowiedzi, w zależności kogo spytasz.
  • WSZYSTKICH PO KOLEI 🙂
  • Dla niektórych Crno to szrot z zagranicy, ściągnięty z jakiegoś Radnickiego (czyli to nie może być dobry zawodnik). Początkowo, jak zaczął w Lechu w sparingach, to było dobrze. Później zaczęła się liga i już w 2 kolejce dostał głupio 2 żółte kartki a w konsekwencji czerwoną i od razu był na cenzurowanym. Potem Lech ogólnie grał nerwowo w tyłach i zdarzyły mu się kardynalne błędy, przez co przypięto mu łatkę szrotu już na dobre i dla tych ludzi nim został na amen. Nawet jak nie popełniał błędów, to zawsze był szrotem (zwłaszcza weszlo.com często o tym przypominało).
    Druga grupa nie oceniała go może jakoś skrajnie źle, ale „szli z prądem”, więc jak w mediach napisali „Lech gra źle w defensywie, Crno zawala” to po nich powtarzali.
    I na końcu grupa ludzi, do których również ja się zaliczam – widzieliśmy go w sparingach i wiedzieliśmy, że nie może być szrotem. Zdarzyło się potem w lidze, że kilka jego boiskowych decyzji wynikających z impulsywności wzięło górę, i gdy zaczęła się jazda po nim to nie miał spokoju przez co w konsekwencji trudno mu było się „odkręcić”, ale my akurat staraliśmy się do tej „jazdy” nie przyłączać. Uważaliśmy, że jest dobry, ale coś nie gra.
    Druga grupa jednak stanowiła większość w środowisku.
  • JAK TO WYGLĄDAŁO POTEM?
  • To było jego pierwsze pół roku. Potem, wiosną zaczął grać super, prawie bezbłędnie ale nadal jedna wpadka powodowała lawinę tekstów o szrocie 🙂
    Na jego plus zadziałało to, że w przerwie zimowej i wiosną dał się poznać kibicom jako super gość. Tak od prywatnej trochę strony. Ksywka „Brate” nie wzięła się z niczego 🙂 Bywa również nazywany „Czarnym Markiem”. Całą rundę wiosenną miał chyba bez błędu poza tą bramką dla Legii, ale tu więcej zawinił Van Der Hart (kwiecień 2020).
    W nowym sezonie w eliminacjach do LE w zasadzie bezbłędny, ale potem, już w lidze błędy popełniał. Crno grał dużo lepiej niż rok wcześniej ale nie tak dobrze jak wiosną. Znów zdarzyło mu się kilka kluczowych błędów, np. wtedy, jak dał się nawinąć Nunesowi z Benfiki albo jak dostał czerwień ze Standardem i wtedy pojawiły się głosy, że taka gra jak rundę wcześniej, to dla niego sufit.
  • NO DOBRZE, ALE TO CIĄGLE BRZMI JAK „CRNO JEST OK”. CZEMU ZATEM IDZIE NA WYPOŻYCZENIE?
  • Teraz przy transferach Salamona, Milicia i tego, że mamy Satkę i Rogne, jego szanse na skład spadły.
  • ROZUMIEM. A JAK GO WIDZISZ ZA PÓŁ ROKU? CZY PO SEZONIE ZROBI SIĘ DLA NIEGO MIEJSCE W LECHU?
  • Na mieście mówi się, że Lech sprzeda Satkę zaraz po Mistrzostwach Europy, do tego nigdy nie wiadomo jak ze zdrowiem Rogne…
  • JAKBYŚ MÓGŁ TAK NA SZYBKOŚCI NAKREŚLIĆ JEGO MOCNE I SŁABE STRONY
  • Moim zdaniem plusy: jeśli jest skupiony na grze, nic go nie rozprasza to trzyma równy poziom i nie ma wahań formy, ale z drugiej strony ta jego koncentracja… To jest jego największy minus, bo jak coś się dzieje to czasem brakuje mu skupienia i wtedy popełnia proste błędy. Potrafi grać 90 minut jak profesor i nagle jego jedna błędna decyzja kosztuje zespół bramkę.
    Co oprócz tego? Nie jest brutalem, dużo próbuje grać na wyprzedzenie i wtedy dostaje kartki. Do tego lubi je łapać w głupi sposób. Bywa, że ponoszą go emocje bo tu coś powie, tu złapie za koszulkę w bezsensownej sytuacji (szczyt to mecz w Liege gdzie dostał 2-gą żółtą)
    Z kolei co do ofensywy – przychodził tutaj z opinią, że dużo daje przy stałych fragmentach gry, ale w Lechu poza sparingami i pierwszym meczem zupełnie tego nie potwierdził,
    Szybkościowo nie odstawał, potrafił napastników dogonić, potrafił przeczytać grę, ale na tym poziomie każdy to umie, tylko nie zawsze potrafi pokazać.
    Żeby dobrze grać to na pewno potrzebuje stabilizacji, czystej głowy i początek meczu nie może być nerwowy czyli jakaś kartka, bramka czy gruby błąd, bo wtedy ciężko mu wejść na swój dobry poziom.
Alan Czerwiński – zdjęcie pochodzi z lechpoznan.pl
  • DZIĘKUJĘ ZA OPINIĘ W TAKIM RAZIE 🙂 A PRZY OKAZJI – TRZY OFF-TOPICOWE PYTANIA. KOZŁOWSKI Z POGONI SZCZECIN, TO TWOJA RODZINA? 🙂
  • Raczej nie 🙂 Ale jak przejdzie do Lecha, to z pewnością kupię jego koszulkę jako pierwszą i będę wszystkim ściemniał, że to mój kuzyn 🙂
  • DRUGIE PYTANIE – JAK SOBIE RADZI ALAN CZERWIŃSKI? CO O NIM SĄDZĄ KIBICE? SPEŁNIA OCZEKIWANIA?
  • Spełnia. Generalnie uważa się, że nie mamy wyrwy po Gumnym. Nawet więcej – w ofensywie podoba się on bardziej od Gumnego.
  • PYTAM O TE OCZEKIWANIA, BO JAK PRZECHODZIŁ DO LECHA POZNAŃ, TO CZYTAŁEM OPINIE TAMTEJSZYCH KIBICÓW, ŻE „CO TO ZA JEDEN, ŻE PO CO, ŻE CO ON DA LECHOWI, ŻE PRZECIĘTNIAK GENERALNIE”
  • Podejście było trochę takie , że skoro grał tyle lat tylko w Zagłębiu, to co on nam da? Ale to musiało być pisane z perspektywy tych, co nie oglądali go w Zagłębiu. Wiesz, tu chodzi o to, że ludzie nie śledzą piłkarzy spoza ich klubu. Każdy myślał, że na początku zagra za Gumnego od czasu do czasu itp., a szybko okazało się, że jak dostał szansę, to prawa strona Lecha lepiej wygląda.
    Podsumowując: wielu błędów raczej nie popełnił. Poza tym wszedł od razu do LE i nie dał plamy. Panuje spore zadowolenie z jego transferu.
  • TO MIŁO SŁYSZEĆ, BO TO W SUMIE DOBRY I SZCZERY CHŁOPAK JEST. A POWIEDZ – BO MI SIĘ TERAZ SZYMON PAWŁOWSKI PRZYPOMNIAŁ… CZY ON SPEŁNIŁ OCZEKIWANIA?
  • O tak! Bez niego nie byłoby mistrzostwa dla Lecha. Miał takie dwa sezony, że to na jego barkach Lech jechał. Jedynie końcówka za Bjelicy była dramatyczna, bo co wszedł, to kiepsko się prezentował i Bjelica już nie chciał na niego stawiać. Było widać, że coś nie gra i lepiej będzie postawić na skrzydło Kownackiego niż Pawłowskiego. Na wypożyczeniu do Termaliki prawie liczb nie robił i nie wiem czy grał dobrze czy źle, ale ten brak cyfr właśnie utrudnił mu powrót. Potem wypożyczenie do Sosnowca, gdzie pokazał się z dobrej strony i na tle całego zespołu mocno się wyróżniał, ale dla Lecha to już było za mało, więc ostatecznie go sprzedali.
  • DZIĘKUJĘ ZA POŚWIĘCONY CZAS 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *