2020/21 – kolejka 6 – Zagłębie vs Górnik Zabrze

Króko – przyjemnie się to oglądało, choć pierwsze 20 minut to zdecydowana dominacja Górnika i gdyby tylko coś im weszło tooooo… No ale nie weszło, potem szala przechyliła się na naszą korzyść i cały mecz wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie.

Tyle przestrzeni miał Mraz z piłką. Mógł zrobić z nią wiele (np. lobować Chudego) ale i tak się męczył. Do siatki trafił dopiero przy dobitce i nie bez znaczenia jest fakt, że gol i tak nie był uznany bo przyjął piłkę na pozycji spalonej (sędzia na zdjęciu powyżej ma chorągiewkę w dole bo spalonego nie widział. Dopiero VARowcy mu podpowiedzieli, że jest ślepy, żeby im zaufał i podniósł tę chorągiewkę).
Zbliżenie na liniowego. Przy tej sytuacji musiał przebiec się jakieś 30 metrów sprintem i później długo dochodzi do siebie. Jakiś dziwny był…
Mina Mraza oddaje wszystko 🙂 W dogodnej sytuacji będąc sam na sam z bramkarzem, mając czas i komfort i tak LEDWO LEDWO pokonał bramkarza. A finalnie nie dość, że mu tego gola odebrali to jeszcze się wydało jakim jest daremniakiem. Może to się w dalszej części sezonu poprawi… a może nie…
A tutaj Szysz w sytuacji, gdzie nie ma komforu przestrzennego takiego jak Mraz chwile wcześniej ALE ma za to dynamikę i bardzo się stara. I tak, gola wtedy strzelił (2:0).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *