Sezon 1984/85 – Runda Wiosenna – wycinki z tygodnika „Piłka Nożna”

01. Tabela po rundzie jesiennej. Było dobrze ale nie byliśmy faworytem. Awansuje tylko jedna drużyna – za zwycięstwo są 2 punkty, czy mamy szansę? 🙂
02. Pierwszy mecz i planowe zwycięstwo z Chrobrym 2:1.
03. W swoim debiucie w barwach Zagłębia 2 gole strzelił człowiek-legenda (jak się o tym dowiemy po latach) Eugeniusz Ptak. Nie było łatwo go ściągnąć…
04. Wyjazd na Zawiszę odwołany z powodu grypy w naszym klubie… Miło z ich strony, że nie naciskali na nas by mecz jednak się odbył (chociaż może nie mieli opcji nacisku – nie znam regulaminu rozgrywek z tamtych lat)
05. Przyjeżdża do nas broniąca się przed spadkiem (4 ostatnie miejsca oznaczały degradację) Ślęza Wrocław i przegrywa… Dobrze się te rozgrywki dla nas zaczynają…
06. Andrzej ze Ścinawy jest jednym z największych polskich talentów piłkarskich. Jego bracia – korzystając z jego fejmu – dostają angaż odpowiednio w Śląsku i Zagłębiu… Jak się po latach…yyy…jak się szybko okazało – Ryszard nie miał nawet grama talentu swojego brata i długo się u nas nie nagrał. W ekstraklasie nie wystąpił.
07. poodrabialiśmy zaległości… Nie jest super bo wyjazdy na Zawiszę (0:1) i Zagłębie Wałbrzych (1:2) skończyły się porażkami. Na szczęście u nas pokonaliśmy Chemik Bydgoszcz 1:0 a kolejnym wyjazdem przerwaliśmy serię porażek – wygraliśmy z Victorią Jaworzno 1:0. W meczu na szczycie Odra Wodzisław wygrywa z Gwardią Warszawa 3:1. Całe szczęście – gdyby Gwardia wygrała to odstawiła by nas już na 5 punktów.
08. Do Lubina przyjeżdża czerwona latarnia ligi – AKS Niwka i wygrywa do przerwy 1:0. Dramat – czyżbyśmy nie chcieli awansować? Na szczęście na koniec wynik się zgadza – 2:1 dla Zagłębia. Gwardia (dotychczasowy lider) przegrywa u siebie z nowym liderem – Szombierkami Bytom. W tabeli robi się bardzo ciekawie.
09. Wyjazd na Stal Stocznię do Szczecina i wygrywamy 4:1. Szombierki tylko remisują u siebie – już tylko 2 punkty brakują do lidera 🙂
10. Wygrywamy z drugą w tabeli Odrą Wodzisław 2:1 a Szombierki przegrywają swój mecz – mamy tyle samo punktów co lider!!! 🙂
11. Jedziemy do Bytomia – mecz na szycie (przypominam – awansować może tylko jeden zespół z tej ligi) i…. przegrywamy. 5 kolejek do końca a my tracimy 2 punkty… Bardzo niedobrze…
12. Wygrywamy z Moto Jelcz Oława – Szombierki remisują – odzyskujemy 1 punkt do lidera.
13. Wygrywamy szalenie ważny mecz na wyjeździe z Gwardią Warszawa – Szombierki znów tylko remisują (z Zawiszą) – znowu mamy tyle samo punktów co lider 🙂
14. My wygrywamy – Szombierki przegrywają – mamy lidera i 2 punkty przewagi na dwie kolejki przed końcem ligi ! Awans w zasięgu ręki 🙂
15. Wyjazd na Stilon Gorzów i dajemy sobie wypuścić zwycięstwo z rąk. Szombierki swój mecz wygrywają i na kolejkę przed końcem mamy tylko punkt przewagi…
16. ale w ostatniej kolejce wygrywamy u siebie z Olimpią Poznań 3:0 – piękny stempel na awansie do Ekstraklasy! Historycznym awansie 🙂 To były piękne dni 🙂
17. Podsumowanie ligi. Czystość naszego awansu poddawana w wątpliwość – sensacyjne wypuszczenie awansu z rąk przez Szombierki również ciekawi autora artykułu…
Z perspektywy czasu – nasz awans najprawdopodobniej był kupiony. Czy mamy mieć jednak z tego powodu wyrzuty sumienia? W żadnym razie – to (niestety) była taka liga, takie zwyczaje… Jak nie my, to ktoś inny by sobie ten awans „wywalczył”…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *