
Waldemar Królewicz: „Dobry chłopak, który kochał sport” – tak wspominają go znajomi z łyżwiarskiego Cuprum Lubin, bo należy podkreślić, iż właśnie za czasów Adama Kaźmierczyka, Waldemar Królewicz był zawodnikiem tej dyscypliny sportu w tym klubie w latach 70-tych. Ale wspierał każdą dyscyplinę sportu. Już jako trener, szczególnie upodobał sobie siatkówkę. Za czasów gimnazjum wraz z Adamem Rogowskim byli inicjatorami żeńskiego klubu siatkówki „Lejdis Lubin”. To właśnie do tej drużyny należała nieżyjąca już pasjonatka tej dyscypliny – Kinga Resiak. Warto również przypomnieć, iż pierwszy Memoriał im. Kingi Resiak był również pomysłem wyżej wspomnianych panów. – Szczerze mogę powiedzieć, że wszystkie umiejętności siatkarskie zawdzięczamy właśnie im. Trenerzy oprócz treningów organizowali nam liczne wyjazdy: na wakacje, na wycieczki czy na mecze, co jeszcze bardziej nas złączyło. To oni po śmierci Kingi zaproponowali, abyśmy wspólnie spędzili czas grając w siatkówkę i wspominając Kingę. I tak odbył się pierwszy Memoriał rok po śmierci Kingi w 2013 roku – wspominała Karolina Łapot, siatkarka Lejdis Lubin. Waldemar Królewicz był nauczycielem wychowania fizycznego w Zespole Szkół nr 1 i absolwentem Technikum Górniczego. Zawsze wspierał wszelkie inicjatywy sportowe. W 2018 roku był nominowany w plebiscycie Słowa Sportowego na najpopularniejszego sportowca i trenera roku, jako jeden z trenerów Akademii Sportowego Rozwoju Natalii Czerwonki. Waldemar Królewicz miał 63 lata.